poniedziałek, 4 stycznia 2016

Niedziela dla włósów

 
W dzisiejszym poście niedziela dla włosów , raczej poniedziałek :p Wczoraj nie miałam możliwości zająć się moimi kudełkami, dlatego zajęłam się  nimi dziś :)  Niestety nie udało mi się dobrze uchwycić efektów, ponieważ mój aparat obraził się na mnie i nie chciał łapać ostrości :/ Muszę znaleźć sobie prywatnego fotografa :D





Olejowanie 

Dzień wcześniej naolejowałam włosy na długości olejem z pestek winogron, moje włosy bardzo go polubiły :) W skórę głowy wtarłam żel z aloesowy, który świetni działa na scalp, o ile nie ma się uczulenie na aloes :p

Maskowanie

Rano,w skórę głowy wtarłam olejek łopianowy z papryczką chilli z Green Pharmacy, a na długość nałożyłam mix miodowo-olejowy ( dwie łyżki oleju z pestek winogron, łyżka miodu i łyżka odżywki Garnier Fructis - Grow strong ). Z taka papką posiedziałam na głowie ok.30 min.

Mycie

Na początku zemulgowałam włosy odżywką KALLOS Argan, po czym spłukałam wszystko letnią wodą. Włosy umyłam  szamponem kawa i biotyna z Alterry i na koniec nałożyłam trochę odżywki Garnier Fructis Grow Strong.

Stylizacja

Na lekko osuszone włosy nałożyłam jedną pompkę olejku z Alterry oraz wysuszyłam chłodnym nawiewem suszarki. Suche już włosy wyczesałam Tangle Teezerem oraz drewnianym grzebieniem. Na koniec zwinęłam je na chwilę w koczka ślimaczka. 




Tak prezentowały się moje włosy po pielęgnacji :) Zdjęcia zostały wykonane bez lampy :P



2 komentarze: